Widzicie to zawadiackie spojrzenie? Rozbroiło mnie na wstępie! Kostek, mały bohater pewnej upalnej niedzieli zjednał sobie moje fotograficzne serce bardzo szybko. Pozował lepiej niż niejeden dorosły! Jego stały kontakt wzrokowy, spojrzenie którym śledził panią fotograf w kościele, wdzięczenie się do obiektywu - to wszystko sprawia, że z wielkim uśmiechem wspominam ten reportaż.

Pocieszcie swoje oczy i Wy ;)